Katedra o wielkim znaczeniu

Położone nad rzeką Itchen, na zachodnim krańcu Narodowego parku South Downs, Winchester to legendarne serce Anglii. Niejednokrotnie utożsamiano to miasteczko z bajkową siedzibą króla Artura, Camelot. Także tutaj za panowania jedynego w swoim rodzaju władcy Alfreda Wielkiego biło serce zachodniego królestwa. Król Alfred był bardzo mądrym władcą. Gdy obejmował tron, Anglię kaleczyły okrutne najazdy wikingów, tylko jemu udało się  na tyle wzmocnić Wessex by odeprzeć groźnych nieprzyjaciół. Saskich władców zmusił do poddania się, dogadał się z nimi i oddał im kawałek ziemi do osiedlenia się, ale na jego warunkach. Alfred nigdy nie opuścił Winchester, króluje nad nim ciągle ze swojego pomnika, z ręką z mieczem uniesioną w górę.Winchester- king Albert Pilnuje porządku. Gdzieś tutaj znajduje się tez jego grobowiec, zagubiony w mrokach historii.

W zamku Winchester na ścianie wisi olbrzymi kamienny stół, który przez wieki uważany był za oryginalny okragły stół króla Artura i jego rycerzy. W rzeczywistości pochodzi z trzynastego wieku, a pomalowano go dopiero za czasów Tudorów.Winchester - Great Hall10

Królestwo Wessex, z główną siedzibą właśnie w Winchester było kolebką dzisiejszej Anglii. Wielkość miasta docenił także Wilhelm Zdobywca, który tutaj koronował się na króla zjednoczonego państwa. Winchester to takie nasze Gniezno, otoczone nutką tajemniczości i legendy. W odróżnieniu jednak od naszej prastarej stolicy w Winchester jest sporo do zobaczenia. Przede wszystkim jest tu najdłuższa w Europie katedra, wybudowana z kamienia transportowanego dawnymi rzymskimi drogami z wyspy Wight. Winchester30Początki świątyni sięgają jedenastego wieku, ale budowano ją znacznie dłużej. Na początku była częścią większych zabudowań i należała do klasztoru benedyktynów, ale dekret Henryka VIII nie oszczędził nawet tego najstarszego na świecie zakonu i wszystkie budynki, poza katedrą zostały zniszczone. Świątynię również splądrowano. Winchester7W katedrze sporo jest pozostałości z tej pierwszej, normańskiej budowli, poza wieżą, która zawaliła się niedługo po zbudowaniu. Najprawdopodobniej popełniono błąd przy jej budowie, nikt jednak nie lubi się przyznawać do błędów, więc ogłoszono wszem i wobec, że to kara boska za pochowanie w wieży jakiegoś bluźniercy. W czternastym wieku katedrę przebudowano w modnym wówczas stylu gotyku, a kamień na nową fasadę sprowadzono, aż z Francji, z portu Caen. W siedemnastym wieku wymieniono chór katedry, nowy zaprojektował sam Indigo Jones. Budowa katedry trwała, więc praktycznie bez przerwy od momentu postawienia pierwszych fundamentów. I właśnie te drewniane filary budowli o mało nie przyczyniły się do katastrofy. Na początku dwudziestego wieku odkryto, ze katedrze grozi zawalanie. Fundamenty były praktycznie w całości zalane wodą. Poproszono o pomoc nurka, Williama Walkera, który przez 6 lat, 6 godzin dziennie pracował w całkowitych ciemnościach, pod wodą, wymieniając spróchniałe drewno na beton; użyto tam 25,000 toreb cementu, 115,000 bloków betonu, i 900,000 cegieł. Katedra zawdzięcza Walkerowi ocalenie. Miasto wystawiło mu pomnik, a on sam dostał szlachecki tytuł od króla.
Katedra w Winchester była miejscem pochówku świętego Swithuna, nauczyciela króla Alfreda, do którego w czasach średniowiecza ciągnęły tłumy pielgrzymów, wchodząc na kolanach, do miejsca jego spoczynku przez tak zwaną świętą Dziurę. Niestety jego kaplica została całkowicie zniszczona po dekrecie Henryka VIII.Winchester12 Jej nowoczesnym odpowiednikiem jest krypta, często zalewana przez wodę, gdzie stoi zamyślona lub zaczytana tajemnicza postać – posąg autorstwa Antony Gormley’a noszący tytuł Sound II (Dźwięk II). A niedaleko dawnej Św. Dziury zamontowano serię ikon rosyjskiego artysty Sergieja Fiodorowa, prezentującą sceny z życia królewskiego nauczyciela. Od katedry w Winchester do katedry w Canterbury ciągnie się tak zwana droga pielgrzymia, którą kiedyś zamierzam przejść. Pewnie już o tym wspominałam. 

Inną ciekawostką katedry jest pomnik Joanny D’Arc, który wystawiono tutaj po jej kanonizacji w 1923 roku, ironią losu (albo i budowniczych) stoi ona naprzeciwko kaplicy biskupa Winchesteru Beauforta, tego samego, który w Rouen, po pojmaniu przez Anglików, skazał ją na stos.
Niezapomnianymi „mieszkańcami” katedry są pochowani literaci: Izaak Walton i przede wszystkim duma angielskiej romantyczności Jane Austen, która katedrę niejednokrotnie wspominała w swoich powieściach. Winchester9

Austen przyjechała do Winchester na leczenie i nigdy już miasta nie opuściła.
Odwiedzając katedrę nie można nie zauważyć wielkich gotyckich okien. Niestety żołnierze Cromwella dopełnili reszty zniszczenia, z wielką precyzją wybijając wszystkie witraże. Podczas odbudowy, to, co pozostało, poskładano, bez ładu i składu, gdzie się dało. Teraz resztki można oglądać w tutejszym muzeum. Na szczęście późniejsze czasy przyniosły inne dzieła sztuki, które warto zobaczyć. Przede wszystkim wielki, kolorowy witraż prerafaelity Edward Coley Burne-Jones w kaplicy Objawienia (Epiphany). Jeśli ktoś nie zna dzieł Prerafaelitów to polecam poszperać. To angielskie artystyczne bractwo działało krótko, w połowie XIX wieku, ale zostawili po sobie niezapomniane dzieła. Występowali przeciw wszechobecnemu akademizmowi. Pragnęli tworzyć dzieła czytelne, sugestywne, czerpiąc z emocji i uczuć religijnych oraz otaczającej natury. Ich obrazy charakteryzują się drobiazgową dbałością o szczegóły i naiwnym sentymentalizmem, pełnym romantycznych symboli.
Na zakończenie chciałabym jeszcze napisać o muzycznych ciekawostkach związanych z katedrą: szczyci się ona jedynym na świecie ringiem 14 dzwonów w skali diatonicznej, czyli w skali muzycznej złożonej z pięciu tonów i dwóch półtonów oraz posiadaniem największych na świecie organów piszczałkowych.
Dla Polaków interesujący może być fakt, ze w katedrze pochowany jest Kanut Wielki, król Anglii i Danii, wnuk naszego własnego księcia Mieszka I.