Football, jak większość kobiet oglądam tylko, gdy grają nasi i tylko podczas wielkich wydarzeń sportowych typu mistrzostwa Europy, czy świata, czy czasami podczas letnich olimpiad. Na szczęście wiem, co to spalony i na jakich pozycjach grają piłkarze. Zupełnie jednak inaczej… Read More ›
Paryż
Paryżanki część 2 Niedziela na Montmartre
Jak nam się udało rano wstać? Nie wiem! Niemniej jednak udało się. Anetka, by być pewną, że Kamila będzie w stanie otworzyć oczy na całą szerokość, skoczyła na dół po kawkę dla przyjaciółki. I tak gotowe do dalszej przygody stanęłyśmy… Read More ›
Paryżanki część 1 – Sobota
W Paryżu byłam wiele razy, pierwszy raz w 2001 roku, romantycznie z mężem, celebrując wspólne Walentynki, później byliśmy jeszcze kilkakrotnie sami, a potem z dziećmi. W zeszłym roku miałam to szczęście spędzić z Paryżem moje niezapomniane sam na sam (pisałam… Read More ›
rozmiałczą nas koty, rozdziubią nas wrony
Przeczytałam w książce „Czekolada 2” , że cmentarz Montmartre słynie z kotów. I faktycznie jest ich tam pełno. Chyba czują się dobrze ze zmarłymi. Chodzą, powoli, leniwie podnosząc łapki jakby bojąc się obudzić śpiących. A może są to ucieleśnione dusze… Read More ›
Smutno mi… Boże… czyli cmentarz Montmartre
Poranek wtorkowy zaczął się nadzwyczaj dobrze, od zimno-gorącego prysznica (z jakiegoś powodu hotelowy prysznic nie działał jak powinien), który pobudził wszystkie moje zmysły i chęć ponownego odkrywania piękna. Opuściłam hotel wcześnie rano. Gdy dochodziłam do przystanku, zobaczyłam, że mój autobus… Read More ›
St Germain des Pres
St-Germain- des-Pres to najstarszy kościół w Paryżu, zbudowany przez syna króla Chlodwiga, niegdyś opactwo benedyktynów. W średniowieczu opactwo bardzo urosło w siłę i kulturalnie i religijnie stało się praktycznie osobnym miastem w mieście. Niestety zostało zniszczone przez najazdy Normanów, a… Read More ›
W literackiej kompaniji
Jest takie francuskie słowo, wymyślone podobno przez Boudlaira – flaneur- które, gdybym była facetem, oznaczało by właśnie mnie. Flaneur to dosłownie włóczący się po ulicach, obserwujący i kontemplujący otoczenie. Tak, jak ja! Chodzę sobie szczęśliwa, podbudowana otaczającym mnie pięknem… Read More ›
Aż mi garb urośnie
I jakimś cudem trafiłam pod Notre Dame. Piękna jest jak zawsze. Podobno swój majestat zawdzięcza Victorowi Hugo. Przez wieki zapadała się powoli i zamieniała w ruinę, aż do momentu, gdy słynny pisarz wydał swoją książkę o garbatym zakochanym w Cygance… Read More ›
Le Village Ronsard
„Musze się zdecydować w która stronę iść” – myślałam- „podążać szlakami Hemingwaya czy szukać śladów polskich w Paryżu”. A przecież już ich trochę znalazłam: obraz w St Severin, pomnik Szopena w ogrodzie Luksemburskim, piękne zdjęcie Mazur, i księgarnię polską na… Read More ›