Gaskonia kojarzyła mi się, od kiedy przeczytałam książkę Dumas, nieodłącznie z D’Artagnanem, dlatego, kiedy pojechałam w tamte rejony, rozglądałam się, szukając jakichkolwiek śladów muszkieterów. Niestety w Marciac, gdzie spędziliśmy uroczy weekend z moim mężem, ich nie znalazłam. Jest to małe, czarujące miasteczko, z końca 13 wieku, którego wszystkie ulice prowadzą do głównego, otoczonego kolorowymi domami i arkadami placu, jednego z większych rynków w tych rejonach.
Znajduje się tu oczywiście siedziba mera, hotel, piekarnia, kilka rozkosznie wyglądających sklepików i restauracji. U szczytu placu widać iglicę gotyckiego kościoła, podobno najwyższą w całym departamencie.
Wokół miejscowości ciągną się pozostałości dawnych fortyfikacji. Poza sezonem letnim, kiedy z Marciac odbywa się słynny jazzowy festiwal, nie ma tu za dużo do roboty. Można wypić kawę i poczytać książkę w jednej z kafejek.
Można oczywiście przejść się po miasteczku, odwiedzić kościół i ruiny starego opactwa Augustyńskiego, gdzie teraz znajduje się właśnie całe centrum jazzowe.
Raz w tygodniu odbywa się tu, podobnie jak w innych francuskich miasteczkach, targ rolniczy. A jak już mamy dość ciszy i spokoju, pod miasteczkiem jest piękne jezioro, frajda zwłaszcza dla surfujących.
Jak wyżej wspomniałam w lipcu i w sierpniu ciche Marciac zmienia się nie do poznania. Kiedy w 1978 roku Foyer des Jeunes and Education Populaire zorganizowali w miasteczku kameralny koncert z klarnecistą Claudem Luterem, nikt nie mógł sobie wyobrazić, że kilka lat później dziesiątki tysięcy gości zgromadzą się, by oklaskiwać tutaj największe nazwiska jazzowej planety. Dzięki niestrudzonej pracy Jean-Louisa Guilhaumona, szefa lokalnej szkoły średniej festiwal rozwijał się w ekspresowym tempie. Początkowo oparty na tradycyjnym jazzie, przyniósł zespoły jazzowe w stylu Nowego Orleanu razem ze znanym paryskim klarnecistą Claudem Luterem. Wśród muzyków, którzy zagrali w Marciac, wymienić można kwartet Golden Gate, Billa Colemana, Lionela Hamptona, Dizzy Gillespie, Stan Getz, Oscar Peterson, Modern Jazz Quartet, Stéphane Grappelli, Michel Petrucciani, Sonny Rollins, Gerry Mulligan, Herbie Hancock, Keith Jarrett, Wynton Marsalis i wielu innych.
.
Poza głównymi koncertami w namiocie rozłożonym na ten czas na boisku do rugby dużo się dzieje na ulicach miasteczka: kameralne koncerty, pokazy teatralne, przyjeżdża tu dużo rzemieślników handlujących różnego rodzaju towarami, odbywają się degustacje wina i innych trunków. Jazz in Marciac to prawdziwa gratka dla miłośników tego rodzaju muzyki.
Tu znajdziecie informacje o tym wydarzeniu i tu możecie kupić bilety: https://jazz-in-marciac.fnacspectacles.com/index.do
Musicie się jednak spieszyć, bo idą jak świeże bułeczki, podobnie jak miejsca w hotelach.
Urocze miejsce 🙂 Z chęcią je odwiedzimy 😉
PolubieniePolubienie
Z chęcią odwiedziłabym to miasteczko. Jazz dopiero do mnie dociera, lubię słuchać jak gdzieś grają, ale tak sama z siebie to jeszcze nie 😉 ale może na festiwalu w takim malowniczym miejscu poczułabym do jiego miętę 😉
PolubieniePolubienie
Wydaje się bardzo klimatyczne 🙂 Lubię takie nieduże, przytulne miasteczka z historią. 🙂
PolubieniePolubienie
Miasteczko pełne uroku, typowo francuskie,sielanka.Ogromnie lubię takie małe cuda.
Mnie jednak zainteresował festiwal jazzowy. Tyle wspaniałych nazwisk wymieniasz, same sławy.
Lubię słuchac jazzu. Leszka Możdżera mogłabym słuchac bez końca.Wspominam tu tylko o polskim muzyku,ale i inni nie są mi obcy. Nie miałam pojęcia o tym festiwalu.Festiwali jest dziesiątki.Oj gdybym mogła pojechac, zrobiłabym to natychmiast.
Cieszę się, że o tym napisałaś.
Pozdrawiam-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
też kocham jazz i kiedyś pojadę na ten festiwal, mam w moim bucket list. Może się wtedy tam spotkamy…
PolubieniePolubienie
Przeurocze miejsce, a jeszcze ten podswiadomy cien d’Artagnana w tle dodaje mu takiego szczegolnego uroku. Pozdrawiam serdecznie Beata
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miasteczko wygląda na bardzo klimatyczne. Ciekawe miejsce na taki festiwal.
PolubieniePolubienie
To miasto ma niesamowity klimat! Zupełnie w moim guście, faktycznie lubimy podobne miejsca. 😉
Muszę się tam wybrać! Dopisuję do listy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo lubię takie małe miasteczka, odkrywać jego zakamarki i wąskie uliczki, poć kawę w kawiarni i czytać książkę.
A zdjęcia jeszcze bardziej zachęcają!
PolubieniePolubienie
Mam wielką nadzieję, że pewnego dnia uda mi się tam dotrzeć, bo zdjęcia wyglądają bardzo zachęcającą. A ponieważ na co dzień bliska jest mi branża muzyczna, być może właśnie ten jazzowy festiwal będzie dobrym pretekstem? 🙂
PolubieniePolubienie
Ale piękne miasteczko! Uwielbiam takie klimaty! Spacerowałabym! ❤
PolubieniePolubienie
Jaka piękna miejscowość 🙂 Uwielbiam miejsca z rynkiem w centrum i wiodącymi do niego uliczkami 🙂
PolubieniePolubienie
Nie słyszałam o tym mieście i festiwalu. Wygląda fantastycznie! Chociaż pewnie latem jest tu duuuużo więcej osób i jest nieco mniej klimatycznie.
PolubieniePolubienie