Mój blog nazywa się Małe miasteczka nie bez powodu. Uwielbiam odkrywać takie urocze, nieznane bliżej światu miejsca, miasteczka i wioski i praktycznie wszędzie znajduję coś, co mnie fascynuje. Ukochanym moim krajem jest Francja, która obfituje w takie perełki. Jest nawet lista najpiękniejszych francuskich wiosek. Pisałam już o tym kilkakrotnie, choćby tutaj:Najpiękniejsze wioski francuskie
Ale nie wiem czy pisałam, że zawzięłam się i postanowiłam prędzej czy później odwiedzić je wszystkie. Mój mąż jeszcze o tym nie wie, choć pewnie się domyśla. Świadomie czy mniej świadomie zabrał mnie ostatnio do miasteczka z listy: Le Bec-Hellouin i oczywiście zakochałam się w brukowanych uliczkach, w średniowiecznej wieży kościoła, w kolorowo malowanych domach i w opactwie, ale po kolei.
Wioska znajduje się w Normandii, w departamencie Eure, a najbliższe większe miasto to Rouen, o którym też niedługo napiszę. Nie jest to duża miejscowość, raptem 3 ulice na krzyż, rozrosła się jednak wokół starego średniowiecznego opactwa Benedyktynów, które w czasach Anglo-Normandzkiego królestwa cieszyło się tak dużym poważaniem, że stąd wysyłano kolejnych opatów do Canterbury.
Klasztor założył ok. 1034 r. rycerz Hellouin lub Herluin, by po latach wojaczki oddać się powinnościom duchowym. To od jego imienia pochodzi część nazwy wioski. Druga część Bec to strumyk, który wije się radośnie w tutejszej dolinie.
Opactwo w swej historii ucierpiało dwukrotnie, najpierw zniszczyli je Anglicy podczas wojny stuletniej, ale największe szkody wyrządziła oczywiście rewolucja kiedy to zlikwidowano wszystkie zakony, a ich siedziby były skutecznie splądrowane. Le Bec Hellouin zamieniono wówczas na baraki kawalerii. Mnisi powrócili tu dopiero po wojnie, a za nimi w 1950 roku przybyły mniszki, które zbudowały swój własny klasztor dwa kilometry stąd.
Miejscowość Bec-Hellouin wyróżnia się nie tylko swoim dziedzictwem religijnym, ale także ujmującą, malowniczą scenerią, spokojnymi, kolorowo ukwieconymi uliczkami i pięknie odnowionymi domami z muru pruskiego. Na całością czuwa widoczna z daleka strzelista wieża St Nicholas, a w sercu wioski stoi inny wiekowy kościół pod wezwaniem św Andrzeja.
Na zakończenie chciałabym was jeszcze zaprosić na obiad do tutejszej oberży Auberge De L’Abbaye. Wnętrza są typowe dla tego regionu Normandii, a właściciele odnowili i pogłębili jeszcze charakter miejsca, dodając piękne tkaniny i dekoracje. Serwowane jedzenie bazuje na lokalnych, sezonowych produktach, a restauracja słynie przede wszystkich ze swojego domowego gęsiego pasztetu (foie gras). Mnie zachwyciła natomiast przystawka z ryby i owoców morza:
Wygląda naprawdę bardzo bajkowo!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ale cudownie! Francuskie miasteczka to jest to, klimat niepowtarzalny. 🙂 Powodzenia w odwiedzeniu wszystkich, chętnie potem obejrzymy fotki. :)))))
PolubieniePolubienie
Tez uwielbiam takie urocze zakątki! Świetne zdjęcia 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pięknie dziękuję za miłe słowa i odwiedziny 😊
PolubieniePolubienie
Niesamowite znajdujesz te miasteczka. Bardzo podoba mi soę w sposób, jaki robisz im zdjęcia. Urocze są i mają klimat – tak jak miejsca, które odwiedzasz.
Nie mogę się doczekać gdzie teraz pojedziemy!
PolubieniePolubienie
Dziękuję za odwiedziny Aniu i obiecuję, że kolejna wizyta będzie równie urocza 😊
PolubieniePolubienie
Urocze miasteczko i bardzo ciekawa historia tego miejsca! Takie wioski sprawiają, że człowiek przenosi się w czasie 🙂
PolubieniePolubienie
Piękne te miasteczko
PolubieniePolubienie
cudowna architektura 🙂
PolubieniePolubienie
piekne zdjęcia i urocze miejsce
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cudnie i na prawdę bajkowo. Fajnie, że można pozwiedzać świat czytając takie blogi 🙂
PolubieniePolubienie
O rety, naprawdę pięknie to wygląda! Też uwielbiam takie miasteczka 🙂 U siebie na blogu prowadzę podobny cykl – ale dotyczący serialowych amerykańskich małych miasteczek 😀
PolubieniePolubienie
Uwielbiam Twoje zdjęcia, Dee, masz niesamowite oko ❤ I dzięki Tobie odkryłam tyle ciekawych miejsc we Francji, które koniecznie muszę odwiedzić – to tutaj również dopisuje się do mojej listy.
PolubieniePolubienie
co.za.piekne zdjęcia:)
PolubieniePolubienie
Ja tez uwielbiam takie małe miasteczka 🙂 maja swój urok, a jeśli dodatkowo zna się zaplecze historyczne… idealnie!
PolubieniePolubienie
Uwielbiam takie miasteczka, sa przepiekne 🙂
PolubieniePolubienie
Mnie też by się spodobało :). Zdecydowanie bardziej wolę takie urokliwe miasteczka niż duże metropolie. Życzę Ci, żeby lista wciąż się kurczyła!
PolubieniePolubienie
Wow rzeczywiście bajecznie , małe miasteczko a takie śliczne 🙂
PolubieniePolubienie
No nieźle to wygląda. Nic tylko wybrać się tam na wakacje.
PolubieniePolubienie
Pingback: Rok 2018- by nie zapomniec – Małe miasteczka Dee