Długo trwało zanim oderwaliśmy się od ziemi. Niektórzy musieli poczekać w pozycji leżącej, ja miałam to szczęście wspiąć się, gdy balon był w pionie. Mogłam porobić zdjęcia; moi przyjaciele wyglądali jak sardynki w puszce. W końcu i ja znalazłam się w środku. Gorący ogień buchał w brzuchu balonu, a nam wydawało się, że zaraz przypiecze nam głowy. Cała moja wiedza o balonach pochodziła z książek Verne’a. Spodziewałam się nagłego zrywu i chybotania na wszystkie strony. Tymczasem delikatnie jak piórko, jakbyśmy nie ważyli kilku ton, wiatr podniósł nas do góry. Powoli, spokojnie unosiliśmy się wyżej i wyżej, a oczom naszym przyroda odkrywała coraz to większy patchwork krajobrazów; zielono – żółte pola, niebieskie plamy jezior, długie jak wstążki rzeki, a wszystko to otulone przytulnie szalem lasów.
I mokradła. Szczerze, to chyba nigdy w życiu nie widziałam tylu bagien i grzęzawisk. Czytając historyczne książki o czasach wojen krzyżackich, nieraz natrafiłam na opowieści o uciekinierach, czy szpiegach zaginionych przy przeprawie przez bagniste lasy. Teraz mogę sobie to wyobrazić. Teraz wierzę, że bagno może pochłonąć. Biada tym, co się zagubili w takim lesie. A jeśli jeszcze dorwały się do takiego delikwenta dziwożony, lub świtezianki to nieszczęśnik nie miał żadnych szans.

Mokradła
Ale wróćmy do naszego balonu. Całą czternastką wpakowaliśmy się do kosza, niektórzy z nas zdenerwowani, inni podnieceni możliwością uniesienia się w przestworza. Nasz „pilot” był cudowny, opowiadał o swoim doświadczeniu z balonami i cierpliwie akceptował nasze nerwowe żarty. Plan był taki, że uniesiemy się nad jeziora i pooglądamy litewski zamek w Trokach. Niestety, powiedz wiatrowi o swoich planach, a powieje w przeciwnym kierunku. Balon to nie helikopter. Zamku nie zobaczyliśmy, tylko małą plamkę z daleka, ale i tak było warto. Nie spodziewałam się takiego spokoju w powietrzu. Totalny relaks.
Po godzinie lotu, pilot sprowadził nas spokojnie na ziemię, bez mocnego uderzenia, bez niespodzianek. Na zakończenie opowiedział historię o pierwszych balonowcach, którym zapaliły się włosy i musiano ogień ugasić szampanem. Dla uczczenia tego wydarzenia podpalono nam koniuszki włosów i polano szampanem. Moja głowa poszła na pierwszy ogień i chyba się cieszę z tego, bo gdybym wiedziała dokładnie, co robią, to chyba bym się zdenerwowała.
Tutaj na zdjęciu nasz balon i jego cudowna litewska drużyna.
Na koniec poczęstowano nas szampanem
Tu link do naszej firmy balonowej, gdyby ktoś był zainteresowany: Hot airlines
Super przygoda. Trzeba mieć odwagę nie tylko by unieść się w powietrze ale by dać sobie przypalić włosy. Piękne zdjęcia zrobiłaś a cueń balona ładnie się wkomponował. Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dziękuję Dorotka, ja kocham wysokości w każdej postaci, efekt dzieciństwa spędzonego na wysokich drzewach.
PolubieniePolubienie
Piękne zdjęcia! Ja mam lek wysokosci i pewnie bym dostala ataku serca, ale fla takich ujec warto!
PolubieniePolubienie
Świat widziany z góry ma swój niecodzienny urok, wspaniale jest przebywać w takich przestrzeniach i cieszyć się pięknem krajobrazów. 🙂
Bookendorfina
PolubieniePolubienie
Dee fantastyczne zdjęcia to musiało być mega przeżycie. Nie leciałam jeszcze balonem ale po twoim wpisie bardzo bym chciała 🙂
PolubieniePolubienie
Serdecznie polecam 😊
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To musiało być cudowne uczucie. Zazdroszczę Ci. Sama marzę o locie balonem od dawna, ale moja druga połówka nie ma ochoty. Chyba w końcu stracę cierpliwość i wybiorę się sama. 🙂
PolubieniePolubienie
To Musiało być super przeżycie. Co prawda mam lęk wysokości ale chętnie poleciała bym takim balonem
PolubieniePolubienie
Dobra relacja i jeszcze lepsze zdjęcia 🙂 Muszę kiedyś spróbować zobaczyć świat z tej perspektywy 🙂
PolubieniePolubienie
Zdjęcia są przepiękne! Marzy mi się lot balonem, ale jakoś nigdy się jeszcze nie złożyło. Najbliżej do realizacji tego marzenia byłam w Nałęczowie, dwa lata temu, niestety okazało się, że w ciąży nie można 😦
PolubieniePolubienie
Super zdjęcia i piękna przygoda. Jak większość i ja marzę o locie balonem 🙂 To musi być naprawdę ekscytujące 🙂
PolubieniePolubienie
To musiała być niesamowita przygoda, która na długo pozostanie w pamięci 🙂 Dla takich cudownych widoków myślę, że byłabym w stanie pokonać nawet swój lęk wysokości 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To musiała być naprawdę niesamowita przygoda, która na długo pozostanie w pamięci 🙂 Dla takich cudnych widoków myślę, że byłabym w stanie pokonać nawet mój lęk wysokości 🙂
PolubieniePolubienie
Ależ genialna przygoda. Piękne zdjęcia:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jaka cudowna przygoda! 🙂 Też bardzo lubię patrzeć na naszą planetę z góry, ale balonem jeszcze nie leciałam. Wspaniałe fotki!! Aż dech zapiera!
PolubieniePolubienie
Piękne zdjęcia! I ten cień balonu… 🙂
PolubieniePolubienie
Borze zielony, jak pięknie! Marzyło mi się latanie balonem nad Kapadocją lub Masai Mara ale w sumie moglabym gdziekolwiek, byle polatac i zobaczyć takie widoki 😉
PolubieniePolubienie
Strzygi i widziadła, widziadła i strzygi… Widok pożółkłych czubków drzew na tle meandrującej rzeki jest przepiękny. Gratuluję doświadczenia i zdjęcia!
PolubieniePolubienie
Nigdy nie myślałam o locie balonem, ale jak widzę takie widokowe zdjęcia to zaczynam się łamać ;p
PolubieniePolubienie
Fantastyczne doświadczenie! Marzy mi się lot balonem nad Kapadocją, ale ten nad Litwą, jak zrozumiałam, też robi super wrażenie. Fajnie chyba tak się lekko poczuć, jak piórko – samolot nie daje tego komfortu kiedy wciska człowieka w fotel 🙂
Ps. Link do organizatora lotów nie działa.
PolubieniePolubienie
Zostawiam sobie lot balonem na Kapadocję! 🙂 Tylko muszę wybrać odpowiedni termin, żeby trafić na najlepsze widoki. A zdjęcia są przepiękne 🙂
PolubieniePolubienie
Świetna przygoda. Magiczna i fascynująca, a zdjęcia to już czysta poezja ❤ Pozdrawiam gorąco 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wow, fantastyczny wpis! Zawsze zastanawiałam się, jak to jest lecieć balonem. Po pierwsze nadal jest to dla mnie niesamowite, że tyle osób do niego wchodzi (14!). Po drugie ie dziwię się Waszym nerwowym żartom (ja przed skokiem na bungee nie dałam niemalże dojść do słowa instruktorowi). Po trzecie – zdjęcia obłęd. Zazdroszczę widoków, bo scenerię mieliście niesamowitą! Chociaż na myśl o podpalaniu choćby końcówek moich włosów chyba bym zwariowała 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zjawiskowe zdjęcia! Marzę o locie balonem, ale na razie jest on poza moimi możliwościami finansowymi 🙂
PolubieniePolubienie
Ja kiedyś bez lotu balonem miałam podpalone włosy, które gaszono drinkiem 😛 Co do samego lotu to umarłabym ze strachu – mam lęk wysokości, a jeszcze większy lęk przed dużą przestrzenią połączoną z wiatrem….
Widoki? Piękne.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
piękne zdjęcia!
PolubieniePolubienie
Coś wspaniałego! Dopiszę do mojej listy wyzwań blogowych! : )
PolubieniePolubienie
O rany to musi być niesamowite przeżycie i piękna przygoda 🙂 Chciałabym kiedyś polecieć 🙂
PolubieniePolubienie
Na sam widok zdjęć chce się samemu przeżyć takie cudo!
PolubieniePolubienie