Mam przyjaciół zwariowanych na punkcie angielskich pubów. Mają swoje ulubione, ale od czasu do czasu jeżdżą po Anglii szukając perełek warzących własne piwo, bądź serwujące jedzenie warte grzechu. Pewnego dnia zaprosili nas na lunch. Myśleliśmy, że znaleźli jakiś pub w okolicy, a oni tymczasem zabrali nas do małej wioski koło Bromley, nie tak daleko od samej stolicy. Downe, bo o tej wiosce mowa, jest znana przede wszystkim dzięki słynnemu człowiekowi, który tam mieszkał. Charles Darwin spędził tam prawie całe swoje życie, włócząc się po okolicy i zbierając do swoich katalogów rośliny, owady i inne okazy przyrodnicze, gdy tymczasem jego żona Emma modliła się w miejscowym kościele.
Ta para i ich życie jest tak fascynująca, że kiedyś wam o nich napiszę, oraz o ich domu w Downe. Dzisiaj skupię się na bardziej przyziemnych używkach: piwie i jedzeniu.
W samym centrum wioski stoi pub George and Dragon, czyli po naszemu Jerzy i smok. Oczywiście nazwa pochodzi o biblijnego Jerzego, który pokonał smoka. George (Jerzy) jest patronem Anglii, o czym pewnie wiecie i w Anglii jest dużo pubów o tym imieniu, na które mówi się w skrócie George; czyli „idziemy do Jerzego”
Gdy dotarliśmy na miejsce pub dopiero otwierał swe podwoje dla klientów, a już czekało na niego sporo ludzi. W środku panował półmrok typowy dla starych angielskich domów publicznych (pisałam o tym w artykule o pubach Cheers). Usiedliśmy przy masywnym, drewnianym stole, otoczeni, atmosferą rodem z dawnych wieków, bibelotami i starymi pamiątkami i zamówiliśmy jedzenie.
Pub przede wszystkim słynie ze swoich pies (pajs). Pies są to placki z ciasta francuskiego lub kruchego z nadzieniem w środku. Nadzienie może być słodkie lub inne; mięsne, grzybowe, serowe, warzywne itp. W George and Dragon jest ich kilka do wyboru, ja zamówiłam sobie mięsny ze steka wołowego, z sosem z leśnych grzybów, mój mąż miał kurze nereczki, a koleżanka miłośniczka ryb, zamówiła pie rybny (też można), tylko mąż koleżanki się nie skusił i zamówił steka. Wszystko smakowało nam wyśmienicie. Piwo też nas mile zaskoczyło. Serwują tam nie tylko znane z wszystkich innych stelle i budweisery, ale także, lane z beczki prawdziwe angielskie ales (ejls) z mniejszych browarów jak Harrweys z Sussex i Timothy Taylor Brewery z West Yorkshire, trochę mi jednak zabrakło lokalnego, kentowskiego piwa.
Po napełnieniu brzuchów ruszyliśmy na spacer po wiosce. Naprzeciw pubu jest ładny kościół z cmentarzem, wokół kilka ładnych domów, inny pub i kilka kafejek i tyle, bo wioska nie jest zbyt duża.
Myśleliśmy, że uda nam się dojść do domu Darwina, ale gdy skończył się na drodze chodnik zrezygnowaliśmy i wróciliśmy po samochody. To było urocze popołudnie i jeśli kiedykolwiek będziecie w pobliżu to zapraszam do Downe.
uwielbiam angielskie Puby, szczególnie w takim mniejszych miejscowościach. Życie toczy się tam swoim, wolniejszym, torem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zgadzam się, a ile fajnych rozmów można przeprowadzić, zwłaszcza przy dobrym piwku
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I polecam ten pub w Downe, jest super
PolubieniePolubienie
oj wierze 🙂
PolubieniePolubienie
Ach, po lekturze czuję się jakbym tam była i jadła warzywną pie 🙂
Bardzo podobają mi się interpretacje życia Darwina,
Czekam na Twoją wersję :-)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Obiecuje, że będzie niedługo. A warzywne pies są naprawdę dobre
PolubieniePolubienie
Super wpis aż czasami zaczynam tęsknić za UK.:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
UK ma swoje uroki. Wady też zresztą 😉
PolubieniePolubienie
Apetycznie, zachecajaco, piekne zdjęcia, na pewno sie tam wybierzemy z rodzina 😘
PolubieniePolubienie
Polecam, bo naprawdę warto
PolubieniePolubienie
Bardzo lubię takie stare, tradycyjne angielskie puby 🙂 Piękne zdjęcia Dee, świetnie oddają atmosferę miasteczka! No i pogoda widzę dopisała 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pogoda przez ostatnie parę miesięcy nas po prostu rozpieszcza. Dopiero teraz zaczyna się robic „angielsko”. A do wioski zapraszam jak będziesz w Anglii, warto.
PolubieniePolubienie
Mało oryginalnie ale – uwielbiam angielskie puby 😀
PolubieniePolubienie
To tak jak irlandzkie puby. Co krok to jakis ciekawy pub ze swietnym jedzeniem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uwielbiam irlandzkie puby, można je znaleźć na całym świecie
PolubieniePolubienie