Dawno temu czytałam książkę, której tytułu już nie pamiętam, a nawet zupełnie nie pamiętam o czym była. Jedyne, co mi zostało w pamięci to chłopak, który otwierał śluzy by łódki mogły przepłynąć. Cały mechanizm wydawał mi się niesłychanie skomplikowany. Otwierano jedną część, by nabrała wody i łódka mogła wpłynąć przez otwartą przegrodę, przy drugiej zamkniętej. Następnie wielkie wrota zamykano i woda, wyrównywała poziomy w komorze i kanale wylotowym i łódka mogła wypłynąć. Taki opis w wielkim skrócie. Na żywo zobaczyłam to wiele lat później we Francji na kanale La Midi. Jeśli kiedyś będzie na południu Francji, to polecam rejs, zwłaszcza w okolicach Carcassone.
Dlaczego piszę o śluzach? Przez moje miasteczko przepływa rzeka Medway, która swoje początki bierze we wschodnim Sussex, a mijając moje miasto płynie przez Chatham i po zrobieniu około 113 km wpada do Tamizy w okolicach Sheerness. Dawniej Medway była ruchliwą rzeką, w Chatham, za królowej Elżbiety wybudowano na niej stocznię (pisałam o tym tutaj https://dee4di.com/2016/06/15/upnor-castle-twierdza-na-rzece-medway/), a w moich okolicach używano ją do transportu papieru pochodzącego z fabryk w pobliskim Loose i kamienia z kentowskich wykopalisk. Była też rzeką kapryśną i często wylewała zalewając okoliczne wsie i miasteczka. Pod koniec 18 wieku, gdy przemysł papierniczy kwitł na dobre, na przedmieściach Maidstone, w miejscowości Allington wybudowano pierwsze śluzy i podjęto próby uregulowania rzeki. W 1937 postanowiono użyć nowsze rozwiązania techniczne i wziąć rzekę jeszcze bardziej w karby. Śluzy zostały rozbudowane, stworzono nowy most, pod którym statki mogły swobodnie przepływać.
Podobno całość kosztowała 18 tys funtów. Wzdłuż rzeki powstały domy dla pracowników śluzy, mała ceglana budka do poboru cła i gospoda dla tych, co chcieli lub musieli nocować.
Zupełnie niedawno wybrałam się tam z moim psiakiem na włóczęgę. Okolica jest bardzo malownicza. Wzdłuż brzegów przycumowane są łódki i barki, o pięknych imionach, głównie kobiecych, są one uroczo ozdobione kwiatami, czy malunkami. Niektóre są zamieszkane na stałe.
Kamienne domy pracowników ciągle stoją.
Zachowała się nawet budka na cła, choć teraz można w niej zamówić pyszną kawkę i usiąść pod jedną z wielu rosnących tu płaczących wierzb, pochylonych jak zgarbione staruszki, dotykające ziemi zielonymi włosami.
Nie wiem czy istnieje jeszcze dawna gospoda, spotkałam się z nazwą Gibraltar House, ale zazwyczaj wszechwiedzący wujek Google zawiódł mnie w tej kwestii. Zamiast niej, na brzegu rzeki stoi potężny pub-restauracja należący do firmy Beefeater, o intrygująco brzmiącej nazwie Malta Inn.
Dlaczego Malta? Nie wiem i pracownicy pubu też nie wiedzieli. Jedzenie w pubie jest typowo sieciowo – pubowe, nie do końca złe, ale i też niezachwycające. Nie musimy jeść, można napić się winka czy piwka i po-rozkoszować chwilą. Cudowny widok podczas odpoczynku, zwłaszcza, gdy usiądziemy przy stoliku wzdłuż rzeki, mamy gwarantowany.
Jeśli pójdzie się asfaltową drogą, obok domu obsługującego śluzę (Lock Keeper) to można dojść do średniowiecznej twierdzy Allington Castle. Niestety obecnie zamek jest w prywatnych rękach, zamknięty dla zwiedzających. Podobno tutaj urodził się Thomas Wyatt Młodszy. Syn słynnego poety, który sam przeszedł do historii z powodu rebelii przeciwko Krwawej Marii. Mówią również, że to w tym zamku spotykał się na potajemne schadzki król Henryk 8 z Anną Boleyn, dla której później porzucił nie tylko żonę, ale i religię. Niestety zamek można zwiedzić tylko, jeśli się go wynajmie na ślub. Dla mnie za późno, ale może kiedyś moja córka…Zdjęcia, które wam pokazuje zaczerpnęłam z internetu.
Piękny jest widok na zamek z autostrady M2, ze zjazdu na Maidstone.
Niedaleko twierdzy jest kamienny, niedziałający już kościół, który obecnie służy, jako dom mieszkalny.
Nie powiem, wygląda bardzo malowniczo, porośnięty kwiatami i rozmarynem, ale sama nie wiem, czy chciałabym mieszkać w religijnym przybytku.
Na koniec wspomnę jeszcze, że tuz przy Malta Inn jest inna atrakcja, o której pisałam. https://dee4di.com/2016/06/08/skansen-museum-of-kent-life/. Dawna farma, zamieniona teraz na muzeum życia rolniczego Kentu, czyli Kent’s life.
Nad rzeką, niedaleko domu przewoźnika można wynająć drewnianą kabinę na kamping i stąd rozpocząć zwiedzanie, albo popróbować wodnych sportów na Medway. http://allingtonlock.co.uk/campingcabins.php
Czytałam taką książkę, coś o śluzach, zbrodni i tajemnicy, teraz próbuję przypomnieć sobie tytuł i historię. Cholerka, zadałaś mi klina !
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pewnie ta sama, bo też była zbrodnia i tajemnica i śluza oczywiście 😉. Daj znać jak sobie przypomnisz
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja nawet zbrodni i tajemnicy nie pamiętam, ale opis zamykania i otwierania śluz też jakoś dziwnie znajomy mi się wydał… Może w końcu trafi się ktoś, kto tę książkę czytał na tyle niedawno temu, że przypomni tytuł i autora.
Piękne fotografie 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Już mam : Kraina wód !!!
Graham Swift.
To ta?
Aż ją wygrzebię i odświeżę pamięć 😉
PolubieniePolubienie
Świetne miejsce na spacer. Zaskoczyły mnie domy dla pracowników, które wyglądają na niczego sobie posiadłości! No i ta kawiarnia w budce – klimat:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piekne miejsce 🙂 Bardzo lubię spacery po takich miejscach. Droga Dee przy okazji chciałam Cię poinformowac że nominowałam Cię do udziału w zabawie Liebster Blog Award http://www.ontheisland.pl/moja-nominacja-liebster-blog-award/ bo bardz lubię Twojego bloga 🙂 piszesz tak pięknie a Twoje opowieści płyną prosto z serca 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uwielbiam takie wpisy z detalami „daty, kiedy, co i jak”. Sam teraz pracuję nad ostatnimi drewnianymi wiatrakami w moim regionie i wiem, jaka czasem może być żmudna praca jeżdżąc i zbierając fotografie i materiał na wpis, który potem staje się perełką jak w tym przypadku.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ja takie klimaty znam tylko z książek:) Architektura intrygująca!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Taki zamek i bez możliwości zwiedzania, aj szkoda. Ja jeszcze przed ślubem więc zainteresuję się wynajmem :p
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ślub w takim zamku musi kosztować fortunę, ale wygląda naprawdę bajecznie, więc może warto poszaleć? 😉 Fajne miejsce, naprawdę!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
przepiękne miejsce!
PolubieniePolubienie