Po stołowych szaleństwach świąt przyszła nam ochota na spacer. Wybraliśmy się, więc do małej wioski Chilham, niedaleko Canterbury. Ta malownicza miejscowość niejednokrotnie służyła, jako plener do kręcenia historycznych filmów i seriali, np. Emma wg Jane Austen. W sercu romantycznej sadyby jest dość rozległy plac, zakończony od południowo zachodniej strony bramą do zamku, a od północno wschodniej kamiennym, trzynastowiecznym kościołem. Skwer jest pięknym przykładem średniowiecznej zabudowy, jednym z lepiej zachowanych na terenie południowo wschodniej Anglii. Budynki wokół placu mają fasady albo z cegły, albo z drewna pomalowanego na czarno – biało, jak to praktykowano w czasach Tudorów, czyli w XV wieku i są one wpisane na listę zabytków kultury.
Najstarszym budynkiem w wiosce jest wieża normańska w zamku. Zbudowano ją dla króla Henryka II w 1174 roku. Sam zamek jest nieczęsto spotykanym przykładem architektury z czasów Jakuba I. Niestety posiadłość znajduje się obecnie w prywatnych rękach i budowla jest niedostępna dla zwiedzających, jedynie ogrody są otwarte w każdy drugi wtorek miesiąca, w sezonie wiosenno- letnim. Bramę do zamku wybudował idealnie w proporcjach, sam Indigo Johnes w 1616 roku, a tuż przed nią znajduje się oryginalna rzeźba pt. Pielgrzymi, bo Chilham leżało na szlaku pielgrzymkowym, z Winchester do Cantenbury.
Naprzeciw zamku, po drugiej stronie placu, znajduje się kościół pod wezwaniem św. Marii z wysoką, imponującą wieżą. Jego budowę rozpoczęto w 1280 roku, ale podobno już od 7 wieku na tym miejscu znajdowała się chrześcijańska świątynia. Obecny budynek wybudowano w stylu gotyckiego wertykalizmu i jest on stosunkowo duży jak na taką małą wioskę. Świadczy to o tym, że wioska cieszyła się specjalnymi królewskimi względami i mieszkali tu, prawdopodobnie, królewscy dworzanie. Niestety w drugi dzień świąt kościół był zamknięty na głucho, a szkoda, bo podobno w środku znajduje się wiele pięknych pomników nagrobnych. Ciekawostką jest, że przez jakiś czas świątynia należała do zakonników z francuskiego miasteczka St. Omer. Przed kościołem rośnie ponad tysiącletnie drzewo, niestety całkowicie zgarbiony staruszek, ostatnim wysiłkiem trzyma się przy życiu i pewnie niedługo spotka go los leżących w grobach wokół kościoła.
Najstarsze budynki mieszkalne w wiosce to obecny sklep z pamiątkami i antykami z okolic 1400 roku i cottage Burgoyne z 1470 roku. Są one typowym przykładem domów budowanych dla stanu tzw. Yeomenów, czyli w średniowieczu, stanu wolnych ludzi, często należących do świty króla lub możnych. Charakterystyczna nazwa dla tego typu budownictwa to „Wealden Hall Houses”. Pochodzi to od słowa Weald, czyli nazwy gęsto zalesionych terenów południowo wschodniej Anglii. Najwięcej pozostałości tego typu architektury jest w hrabstwie Kent. Kolejnym jej przykładem w Chilham jest imponujący Cumberland House z końca piętnastego wieku, który najprawdopodobniej służył, jako domek myśliwski króla.
Spacer po wiosce, choć krótki to niezwykłe doświadczenie, można się poczuć jak jeden z bohaterów książek Jane Austen. Podejrzewam, że panie tęsknym wzrokiem rozglądały się po okolicy szukając wymarzonej sylwetki pana Darcy. Nastrój psują jedynie zaparkowane na placu samochody. Po wizualno – romantycznych przeżyciach można usiąść w szesnastowiecznym White Horse Inn, jednym z dwóch angielskich pubów w Chilham, przy kominku i rozkoszować się angielskim ale lub lampką wina. White Horse jest w centrum miasteczka, zaraz koło kościoła, nie sposób go nie zauważyć.
pieknie i romantycznie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przez chcwileczke, na jednym ze zdjec, poczulam sie jak w Alzacji (te bialo czarne domki:)) Szkoda, ze kosciol byl zamkniety.
A moze wiesz, o co chodzi z tymi oberzami Pod Bialym Koniem? Jest ich bez liku, w wielu francuskich miasteczkach, a i poamietam, ze w Anglii nie jeden raz spotkalam sie z ta nazwa…:)
PolubieniePolubienie
To jest znak heraldyczny dynastii Hanowerskiej, dużo pubów, go używało by pokazać swoją lojalność do dynastii. Ale podsunęłaś mi pomysł na wpis o pubach. Dziękuje. Pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cudne okolice! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uwielbiam takie filmowe scenerie. Widzę siebie wtedy w czasach (jak np. tu) Średniowiecza, przechadzająca się z koronkową parasolką, szykownej sukience wzdłuż brukowanych uliczek obserwując otoczenie i napotykając na panów ubzdryngolonych piwem z pobliskiego baru:) fajnie!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak ja uwielbiam takie miejscówki! Przypomina mi trochę miasteczko Tring, gdzie znajduje się również oddział Natural History Museum.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj, to drzewo to już faktycznie praprapra(…)dziadek. Wcale się nie dziwię skoro ma tyle lat. Ciekawe miejsce, a „Emmę” czytałam! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Absolutnie nie będę oryginalny, jeśli powiem, że Chilham po prostu mi się podoba. Uwielbiam miejsca, ktore są jak żyjący skansen, miejsca gdzie czas zatrzymał się w miejscu wiele set lat temu i obecnie jest tam tak, jak mogło być trzysta czy czterysta lat wcześniej.
Uwielbiam siedzieć gdzieś na murku i chłonąć atmosferę takiego miejsca. O ile rzecz jasna nie przeszkadza jakiś samochód, a widzę że w Chilham niestety samochody też są obecne. Pytanie czy wszechobecne, czy są miejsca/rejony/strefy gdzie nie można wjechac i zaparkować?
Swoją drogą to sterylnie i czysto wygląda to miejsce. Zasiadłbym sobie w opisanym pubie jakiegoś wieczora, kiedy za oknem plucha, a w ręku chłodne piwo w ciepłej sali… 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tuż przy wjeździe do wioski jest duży parking, pięć minut od rynku i szkoda, że to właśnie tam nie parkują wszystkie auta, bo faktycznie przeszkadzają okropnie.
PolubieniePolubienie
Miasteczko ma na pewno swój klimacik, który przede wszystkim tworzy interesująca zabudowa i architektura. Nie wiem czemu, ale bardzo podobają mi się domy wybudowane w technice szachulcu – wyglądają po prostu wspaniale.
Na Twoich zdjęciach jakoś tak pusto tam – nie ma żadnych ludzi spacerujących uliczkami?
PS. kominek wygląda bardzo świątecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Masz rację, byliśmy tam w drugi dzień świąt i jedyne osoby jakie spotkaliśmy pędziły do pubu. Taka tradycja😉
PolubieniePolubienie
Super okolica, mega zdjęcia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pingback: Mało rozważnie, bardzo romantycznie – examplewordpresscom45485
O kurczę, wiem, że to lakoniczna odpowiedź.
PolubieniePolubienie
Pingback: Filmowy projekt – Dee4di.com