To, co mi nie leży w Anglii

Mieszkam w Anglii od 17 lat i mimo kolczastej początkowej drogi, o czym możecie poczytać tutaj, w moim Alfabecie Emigracji:Alfabet, polubiłam ten kraj i dość łatwo i przyjemnie mi się tu mieszka. Ponieważ jednak nie może być idealnie, mam kilka rzeczy, do których w Anglii przyzwyczaić się nie mogę i nie chodzi tu o lewostronny ruch samochodowy, czy dwa krany w łazience. Już kiedyś pisałam o rzeczach, które mnie w Anglii irytują, tutaj można o tym poczytać:Trzy angielskie osobliwe normalności do których nie potrafię się przyzwyczaić, ale ponieważ teraz biorę udział w projekcie Klubu Polki na Obczyźnie, więc będę ponownie o tym pisać. Tym razem wspomnę o tylko jednej rzeczy, która niestety rzutuje na inne, o podziale klasowym w UK.

Urodzona i wychowana w komunistycznym systemie, mam bardzo duże poczucie równości człowieka. Nie zrozumcie mnie źle, wiem, że ludzie się różnią ze względu na umiejętności, czy talenty, czy mentalność, nie uważam jednak, że ktoś może być ważniejszy od innych przez to, że urodził się w „lepszej” rodzinie.  Niedawno wybrano w Anglii nowego lidera partii pracy. Grad krytyki spadł na niego w prasie, bo powiedział, że nie uklęknie przed królową na audiencji zaprzysiężenia. Nie dziwię mu się. Dla mnie królowa to kolejna osoba, z krwi i kości, której od czasu do czasu wkładają ciężką koronę na głowę.  Nie chcę przez to napisać, że królowa mi przeszkadza. Nic do niej nie mam, jeśli innym pasuje, pod warunkiem, że nie każą mi przed nią klękać. Anglia z całą swoją demokracją, parlamentem, zresztą jednym z pierwszych na świecie, ciągle jest bardzo podzielona na klasy, przede wszystkim mentalnie i czuje się to w na każdym kroku. Angielskie społeczeństwo to working class people, czyli klasa pracująca i posh people czyli klasa wyższa. Posh znaczy mniej więcej ekskluzywny, elegancki, wytworny. A to, do czego, ja najbardziej się nie mogę przyzwyczaić, to przekonanie ludzi z niższej klasy, że granica jest nieprzekraczalna. Dobra, wyższa edukacja jest tylko dla posh people, zdrowe jedzenie jest tylko dla posh people, dobra praca jest tylko dla posh people, piękne domy, dobra lokalizacja jest tylko dla posh people. Dolna klasa zna swoje miejsce. Bardzo mnie to intryguje, bo nie ma chyba kraju, poza może Kanadą i Stanami, który dawałby więcej możliwości swoim mieszkańcom. Trzeba tylko chcieć i wierzyć. Ambitni Polacy, hindusi, Arabowie są w stanie osiągnąć tutaj bardzo dużo, bo w to wierzą i są pracowici. Od niejednego Polaka usłyszycie opinie, że Angole to lenie, co oczywiście nie do końca jest prawdziwe, ale coś w tym jest. Mnie się wydaje, ze to coś wynika właśnie z przekonania o swojej „gorszej” przynależności.

Niedawno zapytałam koleżankę mojej córki, kim chciałaby zostać w przyszłości. Powiedziała, że kocha psy, więc coś związanego z psami. „Może weterynarz?” Zapytałam. Spojrzała na mnie jakbym spadła z nieba. „nie jestem wystarczająco mądra, nie mam szans”- odpowiedziała- „mama mi powiedziała, że mogłabym najwyżej spróbować zostać psią pielęgniarką”. Teraz ja zdębiałam. Dwunastoletnie dziecko ma już marzenia w obrębie własnej, nieprzekraczalnej klasy. To nie jest jedyny przypadek, jaki znam, ale nie będę was zanudzać.  Wystarczy popatrzeć skąd wywodzą się w Anglii lekarze, dentyści, weterynarze, ogólnie ludzie wykształceni. Jeśli spotkacie Anglika, to bardziej niż prawdopodobne jest, że pochodzi on z tej „lepszej” klasy. Oczywiście zdarzają się wyjątki. Na szczęście.

Ps. Zdjęcie przedstawia kadr z angielskiego serialu komediowego Little Britain, w którym aktorzy nabijają się właśnie z tego systemu klasowego. Polecam, choc dla niektórych może się wydać niesmaczny. Pisałam o tym trochę tutaj: Fenomen słowa Chav

24 uwagi do wpisu “To, co mi nie leży w Anglii

  1. Little Britain to jeden z moich ulubionych seriali, równie dobry, a kto wie czy nie lepszy był serial Keeping up appearances. Jednak by w pełni zrozumieć z czego nasmiewaja się autorzy trzeba trochę pomieszkac na wyspach. Mnie właśnie bardzo intrygowalo to zjawisko, które tak dobrze opisalas. Status urodzenia wyznacza granice możliwości życiowych. Absurdalne, ale o dziwo wielu Brytyjczyków nawet nie usiłuje z tym walczyć. A co do absurdów, tak zdecydowanie prym wiodą osobne krany, nigdy tego nie potrafiłem zrozumieć. 😊

    Polubione przez 1 osoba

  2. to bardzo smutne – w szczególności ta dziewczynka, której na dzień dobry obcinają skrzydła…czasami wydaje mi się tak jak Tobie, że dzięki komunie zostało u nas dużo dobrego – jak wiara w to że możesz być weterynarzem, że ciągle czytamy książki, że jeszcze nie wszyscy staliśmy obrazkiem z reklamy „posiadacza rzeczy i to wystarczy”. Chociaż oczywiście cieszę się, że komuny nie ma, nie chciałam jej, walczyłam przeciw niej i kocham wolność 🙂 Tylko czasami zapominamy, ze wolność jest po prostu trudna i nie można się dać zwariować nikomu ;-P Nie wiem czy wyraziłam to co chciałam hahaha

    Polubione przez 1 osoba

    • Aniu ja ciebie zrozumiałam. Tez bym nie chciała powrotu komuny. Wierzę, że nie ma nic złego w ambicjach i aspiracjach, a zwłaszcza w pragnieniach. Wolność powinnismy właśnie wykorzystywać by osiągnąć to, o czym marzymy. Nie wiem czy to dobrze zabrzmi, ale wydaje mi się, że tutaj w zachodnich społeczeństwach ludzie są zniewoleni inaczej, a pomaga temu właśnie konsumpcjonizm, takie rzymskie chleba i igrzysk

      Polubione przez 1 osoba

      • Niestety u nas robi się podobnie – cóż się dziwić, świat stał się obrazkowy, a na wszystkich obrazkach widnieją piękni, młodzi i bogaci…chociaż ostatnio czytałam ciekawy artykuł sugerujący pewien zwrot akcji. Widać to też w niektórych ostatnich satyrycznych obrazkach, filmach i…nowej kobiecie, czy też damie (jak się sama nazwała) Bonda 😉 może będzie nowa rewolucja społeczna?

        Polubione przez 1 osoba

  3. Oj, też to obserwuję we Francji i powiem Ci, że kastowość wywołuje u mnie ten sam bunt i niezrozumienie co u Ciebie.
    Przyznam, ze takiego podcinania skrzydeł jak u koleżanki Twojej córki nie zaobserwowałam, ale… Lekarze obracają się wsród lekarzy (z podziałem na podkasty chirurgów, dentystów itp:-)) adwokaci z adwokatami itd.

    Co mnie mocno wkurza, to przekonanie, ze koniecznie trzeba skończyć „dobra szkole” zeby zdobyć „dobra prace”. Co jest naturalnie bzdurą, ale we Francj produkuje się dyplomy, wpaja sie nastolatkom, ze są creme de la société a pózniej oni przezywają szok, bo po tylu latach studiów, wyścigu szczurów znajdują sie w firmach, gdzie są odpowiedzialni za cyferki z pola E14 execelowego arkuszu, w depresji i z zaniżoną wartością siebie…

    Ach, co kraj to obyczaj.

    A wracając do Anglii, co sądzisz o zjawisku, które tutaj, z francuskiego punktu widzenia angielskiego społeczeństwa, nazywa się „White shit”?

    Polubienie

  4. Uwielbiam Little Britain 😀 Podoba mi się też Come Fly with Me tej samej pary aktorów. Rzeczywiście Anglicy wmówili sobie, że istnieją te granice. Spotkałam ludzi, którzy mieszkali w wiosce w luksusowym domu otoczeni innymi luksusowymi domami i nie widać było nikogo poza posh Anglikami w sąsiedztwie. Wiele osób które wyłamują się z tej stratyfikacji i pnie do wyższej warstwy i tak nie będzie uznanych za ‚lepszych’ bo ich korzenie dają o sobie znać. Anglia to chyba jedyny kraj jaki znam, gdzie słowo ‚mezalians’ uzywa się w oryginalnym kontekście.

    Polubione przez 1 osoba

  5. Pingback: Rzeczy, do których nie mogę się przyzwyczaić we Francji - ania winter

  6. Pingback: PROJEKT JESIENNY - Klub Polki na Obczyźnie

  7. Tak, da się wyczuć ten nieoficjalny podział na lepszych i gorszych, zwłaszcza przy ubieganiu się o pracę. Sama polityka otwierania się na mniejszości etniczne, czy osoby po szkołach tzw. publicznych wielkich firm zdaje się to potwierdzać. Takie equal opportunities uprzywilejowanych rzucane społecznym nizionom. Co mnie tez na Wyspach denerwuje to druga twarz angielskiej grzeczności, konwenansów i poprawność, wszystko nie po to, by ta druga osoba poczuła sie dobrze, ale właśnie ten nieszczery uprzejmy chcący ‚zachować się’.
    A. Nie zapominajmy o goszczących wciąż w wielu domach dwóch kranach z wodą do wyboru – test na kreatywność użytkowników 😉 pozdrawiam z Londynu.

    Polubienie

Księga gości

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.