Rano przy śniadaniu okazało się, że nie jesteśmy jedynymi gośćmi hotelu. Poza nami mieszkało tam jeszcze starsze małżeństwo i 3 starsze panie, które najprawdopodobniej pamiętały początki tego hotelu. Tylko 1 kobieta obsługiwała wszystkich i nie potrafiła powiedzieć ani słowa po angielsku. Dzięki metodzie mówienia bardzo wolno byłam w stanie zrozumieć większość rzeczy, w przeciwieństwie do mojego męża, który na pytanie, po francusku, czy chcemy zimne czy gorące mleko do kawy odpowiedział po angielsku: tak mamy szofera. Tuż przed 9. przyjechała po nas taksówka, wygodniejsza niż wczoraj i przemiły pan taksówkarz przywiózł nas na stację w Alençon a stąd pociągiem pojechaliśmy do Le Mans. Zastanawialiśmy się przez chwilę dlaczego opłacało im się wozić nas taksówką 50 km do hotelu i z powrotem, a nie mogli nas np. zawieść prosto do Le Mans i tam znaleźć nam hotel. Pod względem kosztów wyszłoby pewnie na to samo ale niezbadane są decyzje ubezpieczalni. Podróż z Alencan zajęła nam 25 minut. W Le Mans czekaliśmy około 50 i wsiedliśmy do wygodnego pociągu TGV gdzie spędziliśmy całe trzy godziny. Podróż była wygodna i w miarę relaksująca. Grałam z Oscarem w Uno, a Maciej z Oliwią jak to zwykle rozgrywali pojedynek na znajomość aktorów i aktorek i filmów. Nasz mały malec z dnia na dzień jest coraz lepsza; jej znajomość filmów w 12. roku życia jest lepsza niż większości naszych znajomych. Ciekawe po kim odziedziczyła tego konika. Po dojechaniu do Lille poszliśmy na kawkę i mały lunch, a godzinę później po sprawdzeniu paszportów i prześwietleniu bagaży siedzieliśmy już wygodnie w Eurostar, czyli w pociągu, który tunelem pod kanałem La Manche jezdzi do Anglii. Ten ostatni etap naszej pociągowej podróży trwał półtorej godziny.

Cóż innego mogę napisać, święta prawda.
PolubieniePolubienie
Pingback: Bye Bye 2015! | Nie zawsze poprawne zapiski Dee
Ubezpieczenie to naprawdę konieczność. Ale przed wyjazdem zawsze do auta powinien zajrzeć jeszcze mechanik samochodowy. Łódź jest zawsze oblegana w sezonie wakacyjnym, dlatego ja mam swojego mechanika zawsze umówionego od razu, jak wiem, kiedy jest termin wyjazdu. Mam nadzieję, że nigdy więcej taka przygoda Wam się nie wydarzyła.
PolubieniePolubienie