Blog miał być o tym wszystkim co przyjdzie mi do głowy, o miejscach jakie zwiedziłam, o wydarzeniach, których byłam świadkiem etc. Póki co, jedyne miejsce jakie przeplata się w moich kilku wpisach to Paryż. Dla wielu osób to zrozumiałe bo Paryż jest miejscem magicznym i trudno do niego nie wracać w myślach i wspomnieniach, zwłaszcza gdy się tam spędziło taki metafizyczny wręcz tydzień jak mnie to było dane. Tylko ja i Paryż. Niemniej jednak porzuciłam, zaniedbałam miejsce, które obecnie jest moim domem. To obecnie trwa już 16 lat, ale szczerze, z ręką na sercu muszę się przyznać, że nigdy tak do końca nie przywiązałam się do tego mojego domu i ciągle myślę o ucieczce… Niedługo napiszę o tym jakie rzeczy lubię, a jakich nie lubię w moim macoszym kraju, bo po raz pierwszy biorę udział w projekcie Klubu Polki na Obczyznie pt. Mój kraj idealny. Dzisiaj jednak postanawiam przerwać mój ciąg unikania Anglii i napiszę mój pierwszy post o tym kraju. Piszę i głośno przyznaję się, że Anglia to mój dom, choć bardzo długo przed samą sobą nie mogłam się do tego przyznać bo nie lubię Anglii. Moja siostra mówi: Jak się gdzieś nie czujesz dobrze to polub to miejsce, znajdź powody by się tam dobrze czuć i pielęgnuj je. No to do dzieła i będę się z wami dzielić rezultatami moich poszukiwań
„If you don’t like something, change it. If you can’t change it, change your attitude.”
Powodzenia siostra!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki siostra, trzymaj kciuki. Buziaki
PolubieniePolubienie